czwartek, 24 czerwca 2010

Tildy

Nowe Tildy powstały i chciały się zaprezentować szerszej publiczności. Tak więc przedstawiam Betty, Lise i Anne.


3 komentarze:

psianka pisze...

Czesc,Kasiu:-)
Jak zawsze UWIELBIAM TWOJE TILDY,gdyz maja swoj wlasny wdziek i swietna prezencje.
WIWAT DUZE TILDY! :-)
Ja po prostu kocham je szyc i prawdopodobnie nie bede szyla nic innego,bo po prostu szkoda mi czasu i inwencji.moze tylko uszyje i pokaze nastepna poduche z Pierrotem,bo zamowila moja Corka.
Zachwycaja mnie te Lale rowniez dlatego,ze sa 'Lalami' a nie 'Anielicami','Spioszkami',czy 'Krolisiami',ktorych ogladanie i komentowanie prawde mowiac troche mi sie juz znudzilo.Jak duze sa Twoje Tildy? Czy takze troche 'rzucasz polslowkami' przy ich wypychaniu,jak ja?:-)
W niedlugim czasie planuje juz dwie nastepne i mam pomysly na dwie kolejne.
Sciskam i caluje-psiankaDK

Kitty pisze...

Witaj :)

moje Tildy mają około 65cm wysokości. Uwielbiam je szyć i tylko czekałam na wakacje, żeby mieć dużo wolnego i szyć je całymi dniami :) Już tworzą się następne :):) Ostatnio koleżanka stwierdziła, że "Anielice" na pewno lepiej by się sprzedawały niż "zwykłe" Tildy, ale ja to nie wiem... wolę chyba moje lalki bez skrzydeł :) mam więc podobne odczucie do Twoich :)czasem zdarza mi się rzucać "półsłówkami" ... szczególnie przy wypychaniu rąk i nóżek, ale staram się panować. To przecież ma być relaks :):)

gazynia pisze...

Śliczne te lale! Co jedna to ładniejsza:)