sobota, 23 maja 2015

Jestem genialna!


Tak naprawdę to zawsze to wiedziałam, ale dzisiejsze przedpołudnie utwierdziły mnie w tym przekonaniu.

Koleżanka potrzebowała kilka eko-toreb na dzień ziemi w naszej szkole. Jako nagrody czy podziękowania. Oczywiście, że zaoferowałam, że je zrobię. Problemem był napis na torbie, bo fajnie by było gdyby coś było, że to od nas, że to my. 

Zaczęłam próbować z transferem nitro, ale rozpuszczalnik tak okrutnie śmierdzi, że ciągle szukałam czegoś innego. Gdzieś natrafiłam, że można bezpośrednio drukować na tkaninie. Tak więc spróbowałam i to działa! (zaznaczam, ze drukarka laserowa i nie wiem jak się sprawdza na innych)

 1. Kawałek materiału przykleiłam do kartki papieru.


2. Tak wygląda po wydrukowaniu:


3. Materiał został cały spryskany lakierem do włosów. Miałam po ręką lakier Taft super mocny.


 4. Materiał włożyłam pomiędzy dwie kartki papieru i przeprasowałam z obu stron.


 5. Po wyprasowaniu i delikatnym oderwaniu materiał jest sztywny.


 6. Nie wolno dotykać czy prasować materiału zaraz po wyciągnięciu z drukarki, gdyż wydruk się rozmaże i będzie wyglądać o tak: (no chyba, że ktoś chce uzyskać taki trochę rozmazany efekt)


 7. Materiał przyszyty do torby:


8. Wycięty nadmiar materiału:


 9. A tak oto torba w całej okazałości:


No super sprawa, nie? Może i już gdzieś to było, ale i tak jestem z siebie duma, że wpadłam na to prawie sama. 

3 komentarze:

Danuta pisze...

Swietny pomysł z tym drukowaniem! A torba esktra wyszła !

Ania pisze...

Super!!!! Świetny pomysł z tym nadrukiem.

Ataska - rękodzielniczy zakątek pisze...

fajny pomysł, zachodzę w głowę jak by to było z atramentową...