A oto TYLDA:
niedziela, 19 września 2010
Nowy domownik
Od 6 września jest z nami nowy KOT. Tylda się nazywa i ma być rasy tajskiej. Co urośnie to się zobaczy :) Ma teraz 9 tygodni i jest rozbrykanym maluchem. Dwie starsze kotki jeszcze na nią syczą, ale niedługo powinno się to zmienić.
A oto TYLDA:
A oto TYLDA:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Prześliczny :) kiedy przywiozłam naszego Cay'a (balijski) to dwa starsze koty też na początku syczały...ale przeszło im.
Teraz, wśród dachowców domowych, zachwyca urodą :-)
Nie wiem czego się życzy kiedy w domu pojawia się mały kotek, ale niech się zdrowo chowa i oby mu się szybko udało dogadać z kolegami :))
Jej! Prze-cu-dow-na!! Na pewno wyrośnie na piękną kotkę :) Wygląda dokładnie jak mój Karmel, kiedy był malutki :) co prawda on jest tylko półsyjamem, ale wygląda jak cały ;)
Niech się szybko starsze koleżanki oswajają z młodą i za Niką życzę duuuużo zdrowia wszystkim kociakom :) Pozdrawiam serdecznie
Ale słodziak skośnooki ;)
Super !!!
Urocza! I ma fajne imię.
U mnie są trzy kotki i każda ma inny charakterek. Będziesz miała wesoło. Kotki muszą ustalić kocią hierarchię. Potem już będzie OK.
jaki słodziak!!! Miałam kiedys takiego:))) Z czasem trochę mu ściemniało futerko, ale i tak był przesłodki:)
Bardzo piekny MIOT:-)baardzo MIODKI:-)
starsze koty tylko na poczatku czuja w 'stadzie' 'intruza',ale przyzwyczaja sie do nowej sytuacji,jak tylko bedzie wiadomo,'kto tu rzadzi'.
-Pozdrawiam-psianka-
Prześlij komentarz